piątek, 27 listopada 2015

Kalendarz adwentowy 2015

                             Na Boże Narodzenie weseli się wszelkie stworzenie !

Jak powiada to piękne,pełne radości i świątecznej aury przysłowie,już niedługo Święta Bożego Narodzenia. Dni oczekiwania na moment,w którym narodzi się Pan Jezus i na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka symbolizująca tę betlejemską sprzed ponad 2000 lat zwykliśmy nazywać Adwentem. Czas ten powinien być radosny,powinien nieść z każdym kolejnym wieczorem informację,że to już coraz bliżej,że to jeszcze tylko parę,paręnaście wieczorów i zdarzy się prawdziwy cud,który obchodzić będziemy z najbliższymi...

Z okazji Adwentu od 1 grudnia do 24 grudnia co wieczór w TYM POŚCIE pojawiać się będzie malutka porada,taka bożonarodzeniowa puenta,którą można wykorzystać. Czasami związana będzie z tym co kupić,a czego nie,czasami będą to przydatne informacje,pomysłowe dekoracje,przepisy na świąteczne dania i wiele,wiele innych rad. W tym okresie w niektórych dniach pojawią się też recenzje limitowanych,świątecznych produktów. Codziennie (oprócz porady bądź recenzji) pojawiać się będzie unikatowe zdjęcie czekoladki adwentowej z Kalendarza Adwentowego. Będzie się też pojawiać taki morał,przemyślenie dotyczące Świąt,a dla wielu z nas również pomocna rada,która na dzień następny prawdopodobnie będzie usuwana (dotyczyć będzie bowiem jednego dnia).

Pierwsza rada z tej serii pojawi się we WTOREK 1 GRUDNIA W TYM POŚCIE. Szczegółów nie zdradzę :) Zastanawiam się jednak,który kalendarz wybrać. Do oka wpadł mi ten z Milki oraz z Kindera. Ale te tradycyjne,mało kosztujące też są ładne. Który wybrać? Może coś mi doradzicie? Żeby w tym poście utrzymać tradycyjną,świąteczną atmosferę,wrzucam tu piękny,bożonarodzeniowy gif. Znalazłem go w internecie;najbardziej mi się spodobał :D :D




01.12.'15.-Roraty w kościele.

Od wczoraj w kościele w godzinach porannych i wieczornych mają miejsce specjalne msze,zwane roratami. W ich trakcie można nauczyć się dużo ciekawych rzeczy. W tym roku głównym tematem jest "Drzewo życia". Do 24 grudnia codziennie poznawać będziemy dzieje Polski,poczynając od Chrzestu Polski w 966 roku. Wierni dostają też pod koniec mszy specjalne znaczki,które przykleić można na swoje drzewo życia,które dostaniecie od każdego księdza. Gotowe plansze przynosimy na ołtarz 23 grudnia. Wtedy będzie miała miejsce prawdopodobnie ostatnia msza (bądź przedostatnia),na której będzie miało miejsce rozdanie nagród. Te niegotowe też warto przynieść-oprócz nagrody można dostać naklejki do uzupełnienia :) Codziennie ma też miejsce losowanie unikatowej figurki Matki Boskiej. Aby wziąć w nim udział,należy przygotować serduszko,powinno być podpisane imieniem i nazwiskiem. Ksiądz losuje serduszko,a osoba,która zostanie wylosowana-zabiera figurkę Maryji do swojego domu na 24 h :)

sobota, 21 listopada 2015

Apetyt rośnie w miarę blogowania #4-MCennedy,czyli produkty rodem z Ameryki.

    Wśród takich amerykańskich gigantów,jak Coca-Cola,Pepsi,czy Jelly Belly,nie sposób nie wspomnieć o MCennedy. Firma ta rozpowszechnia amerykańskie produkty po całym świecie,współpracując z marką Lidl. Dzięki niej nie musimy lecieć do Ameryki,aby kupić sobie jakieś amerykańskie żarełko :)
    Wyprodukowane przez firmę MCennedy produkty mają za zadanie cieszyć podniebienia rzeczami,które bez problemu można dostać w Ameryce oraz zapoznawać z amerykańską kulturą.
    Gwiazdami naszego amerykańskiego wieczoru zostają dwa różne,amerykańskie produkty,dwie różne przekąski,dwa różne smaki i dwa różne światy. Jedno słodkie,drugie słone. Czy będą dobre w smaku? Zapraszam do recenzji :)

    Zaczynamy od gwiazdy słonej. Jumbo Peanuts,co w przetłumaczeniu na język polski daje Duże Orzeszki. Amerykańskie orzeszki to rzeczywiście jedna z najpopularniejszych przekąsek,które tam się jada. Zwykle są bardzo,bardzo duże i bardzo posolone.
    Orzeszki te są umieszczone w bardzo,bardzo atrakcyjnej puszce. Ładny,typowo amerykański wzór z rysunkiem sportowca. Puszkę oczywiście można (a nawet według mnie należy) zatrzymać po opróżnieniu jej dla siebie,gdyż nasze,polskie orzeszki możemy później do niej wsypać.
    Paczka naprawdę duża,a w niej aż 454 g orzeszków...Cool!

    Orzeszki ziemne,smażone,solone.

    Składniki: orzeszki ziemne,oleje roślinne (palmowy,słonecznikowy),sól (1%). Może zawierać orzechy. Ostrzeżenie: produkt nie jest zalecany dla małych dzieci z powodu ryzyka zadławienia. Pakowano w atmosferze ochronnej. Chronić przed gorącem i przechowywać w suchym miejscu. Najlepiej spożyć przed końcem: data podana na spodzie puszki. (tzn. 09.2016.) Wyprodukowano w UE.

    O jejku,ileż tu orzeszków! To naprawdę dobra propozycja dla osób,które uwielbiają orzeszki. Bardzo solone połówki bądź całe orzeszki. A ja lubię solone,więc dla mnie to dobrze :) Wyrazisty,prawdziwy smak orzeszków. Oczywiście,standardowo po przegryzieniu mamy kawałki orzeszków w buzi i na zębach,oraz lekki,gorzkawy smak,ale to właśnie oznacza,że to prawdziwy orzech,a nie jakiś sztuczny z konserwantami. Jestem na 100% tak. Czyli 10/10,albo,jak kto woli 100/100 (bo 100%). Idealna propozycja na jakiś amerykański serial bądź mecz.

    Drugą amerykańską propozycją jest coś słodkiego. Są to Rainbow Dragees with Peanut Butter,czyli Tęczowe Draże z Masłem Orzechowym! 200-gramowa paczka to propozycja dla łakomczuszków na masełko orzeszkowe i czekoladę :) Połączenie draży typu M&M's (odsyłam do recenzji nr.1) z masłem orzechowym musi być chyba dobre. No cóż,spróbuję :)

    Cukierki z pastą z orzeszków ziemnych w kolorowych cukrowych skorupkach 40 %. 

    Składniki: cukier,pasta z orzeszków ziemnych 20 %,tłuszcz kakaowy,mleko w proszku pełne,laktoza,miazga kakaowa,skrobia ryżowa,syrop glukozowy,sól,substancja zagęszczająca:guma arabska;emulgator:lecytyny (ze słonecznika); słodka serwatka w proszku (z mleka), barwniki: kurkumina,koszenila,węgiel roślinny,czerwień buraczana,antocyjany;naturalny aromat;substancja glazurująca: wosk carnauba, wosk pszczeli,biały i żółty. Może zawierać soję,orzechy i zboża zawierające gluten. Wyprodukowano w Niemczech.

    Środek pełny dużych draż,niestety niektóre popękane. Dostępne w kolorach: zielony,żółty,czerwony,brązowy,niebieski. Draża ma dużą skorupkę,a wnętrze czekoladowe. Mało czuć masła orzechowego,którego nigdzie nie widać,więc pewnie jest zawarte w czekoladzie. Ale jeśli chodzi o smak,to bardzo dobry i czekoladowy. Skorupkę przegryza się nieco trudniej,niż w oryginalnych M&M's.

    I jak,podobał się Wam ten amerykański post? To była dopiero jego pierwsza część! W następnym poście zwiedzimy kulinarną Amerykę jeszcze raz,tym razem trafiając do amerykańskiego kina. Nie będzie to produkt firmy MCennedy,ale limitowany :)

MCennedy American Way Jumbo Peanuts

Zakupione w: Lidl Polska
Cena: 6,99
Gramatura: 454 g/opak.
Wygląd: 10/10
Smak: 10/10
Ocena: 10/10

MCennedy American Way Rainbow Dragees Peanut Butter

Zakupione w: Lidl Polska
Cena: 4,99
Gramatura: 200 g/opak.
Wygląd: 10/10
Smak: 8/10
Ocena: 9/10

Ocena ogólna:
MCennedy American Way

Ocena: 9,5/10

A Wy,który produkt z Tygodnia Amerykańskiego chcielibyście kupić? Dostępne są jeszcze m.in. syrop klonowy,płatki kukurydziane o smaku owocowym,popcorn do samodzielnego zrobienia,sos do hamburgerów bądź sos BBQ. Do zobaczenia w następnej recenzji w piątek o 20:00!

Przepraszam za brak zdjęć,ale chwilowo nie posiadam aparatu. Zdjęcia zostaną opublikowane najpóźniej za tydzień :)



    

piątek, 20 listopada 2015

Odlotowe informacje blogowe #1- Czyli o Adwencie,dacie pojawiania się postów oraz o świątecznym szale.

 Dobry wieczór. Niniejszy post nie jest postem,w którym zawarta jest recenzja. Z uwagi na to,aby nie poplątać Państwu głowy,ani nie wywołać natychmiastowej chęci posiadania czegoś,czego może już nie ma w sklepach,albo będzie dopiero za parę dni,czyli największy smutek,który spotyka wiele osób,prosimy o natychmiastowe wyłączenie postu bądź dalsze czytanie w miarę zainteresowania nowościami na blogu i  w sklepach.

    To tylko taka informacja dla tych,którzy nie wytrzymają czekania na nowości. A takich jest 99,9 % ludzkości :-)

    Seria ta jest serią informacyjną,która nie będzie pojawiać się regularnie. Z okazji,że dzisiaj jest piątek (miała być recenzja),w takiej sytuacji recenzja pojawi się jutro o godzinie 20:00 (sobota). Data regularna to przypominam piątek,20:00. Co tydzień. Taka tylko nagła zmiana nastąpiła dzisiaj :). Seria ta dzieliła się będzie na parę części. Każda część jest nazwana i każda część to nowy akapit.

1. O produktach,które pojawiły się na blogu.

    Recenzja pierwsza. M&M's Crispy:So good,they're back. Mimo,iż w U.S.A. można je było kupić już od dawna,to teraz w Polsce też zagościły,za sprawą Biedronki. Proponuje nam ona 170 g opakowanie draży o smaku ryżowym za jedyne 7,49 złotych. Recenzja oczywiście nadal dostępna na blogu,tak jak wszystkie.

    Recenzja druga. Milky Way Magic Stars. Kosmiczne,odlotowe show z gwiazdkami Milky Way! I znowu Biedronka w cenie 5,99 za opakowanie 117 g. Każda mleczna gwiazdka ma na sobie wzór z minką.

    Recenzja trzecia. Trolli Halloween Magic Horror. Niestety,ten produkt pojawił się tylko w limitowanej serii na Tydzień Halloweenowy w Lidlu. Kosztował 13,99 za 1 kg oraz zapewne pojawi się za rok znowu.

2. Nowe,promocyjne gazetki. Co warto kupić,a co nie (oczywiście wg mojej opinii)?

Biedronka-Więcej świątecznych przysmaków,oferta w różnych datach,od 16.11.



Edycja limitowana,z czasów,kiedy jeszcze nie było bloga znowu powraca! I to w aż 98-gramowej paczce specjalnie na Święta! Promocyjna cena 6,99. Jeśli zamierzacie kupić jedno opakowanie,to możecie wylosować swoją szczęśliwą istotę. Ja na to będę polował,a Wy? :) Oferta dostępna od 23.11.


Natomiast od 16.11. możecie sobie kupić dużą paczkę pełną łakoci od Twix'a bądź Snickers'a! Ja akurat wolę edycje limitowane,to standard,który można kupić po Świętach w supermarketach. Ale na pewno sprawiłoby to dużą frajdę obdarowanemu :)




To coś niesamowitego! Coś,co do tej pory możnaby chyba kupić tylko w M&M's World. To dyspenser!!! Limitowany!!! I kosztuje 19,99,ale na pewno warto kupić :)



A oto i coś,czym dyspenser można napełnić. Limitowane świąteczne M&M's ze świątecznymi wzorkami! 165 g za 5,49 od 16.11.

Może czegoś się pojawi recenzja,może nie. No cóż,trzeba zgadywać :)

Opowiedziałem tylko tą gazetkę w formie ilustrowanej,tymczasem jeszcze ciekawymi ofertami są:

Lidl-Święta z Favoriną,od 16.11.
Lidl-Tydzień Amerykański,Tak Smakuje U.S.A.,od 19.11.
Lidl-Święta będą wyjątkowo pyszne wraz z Deluxe,od 16.11.

Zapraszam do wejścia na oficjalne strony tych sklepów i zapoznanie się z tymi ofertami,bo również wydają się być ciekawe :).

3.  Kalendarz adwentowy.

    Nadchodzą Święta. Każdy z nas lubi otwierać kolejne okienka Kalendarza Adwentowego. Na blogu również się taki pojawi. Jeszcze nie wiem z jakiej firmy (na pewno oryginalny). Będziemy wspólnie codziennie od 1 do 24 grudnia 2015 roku otwierać kolejne okienka kalendarza. Na blogu będą regularnie pojawiać się zdjęcia czekoladek. 4,11 i 18 grudnia (piątki) będą pojawiały się posty z recenzjami świątecznych produktów,25 grudnia pojawi się specjalny,świąteczny post a 31 grudnia (w czwartek) będziemy regularnie śledzili Nowy Rok na blogu. Miesiąc pełen wrażeń startuje już 1 grudnia!

4. Linki.

Link na Facebook'a,na którym regularnie zagadki,gry i więcej informacji:

https://www.facebook.com/Apetyt-ro%C5%9Bnie-w-miar%C4%99-blogowania-902431813171155/?fref=nf

Link na stronę Lidla:

http://www.lidl.pl/pl/index.htm

Link na stronę Biedronki:

http://www.biedronka.pl/pl

5. Krótka ciekawostka.

Mentos powstały za sprawą polskiego cukiernika,który sprzedał założycielowi przepis na miętówki.

6. Zakończenie.

Znaliście ciekawostkę? Co kupicie z oferty Lidla i Biedronki? Jaki kalendarz adwentowy ma być na blogu? I która z trzech recenzji,które są już na blogu spodobała się Wam najbardziej? Dzielcie się z innymi swoimi przemyśleniami na temat bloga właśnie w takich postach :) O, i jutro nowa recenzja :D







piątek, 13 listopada 2015

Apetyt rośnie w miarę blogowania #3-Strrraszne,ferrrralne i upiorrrrrne Halloween!

    Witam wszystkich bardzo serdecznie w już trzecim poście na naszym blogu! Dzisiaj mamy przełom Halloween (to takie coś,jak 13 listopada jest piątek i wtedy mamy dwa straszne święta na przełomie dwóch tygodni,zdarza się to dosyć rzadko). Akurat,niestety,w dzisiejszy dzień w Paryżu zrobiono kilka ataków na ważne miejsca:na stadion,oraz na pewien koncert. Chciałbym zadedykować ten post rodzinom zmarłych w tej katastrofie. Bardzo dużo niewinnych osób zginęło. Zginęło ponad 120 osób. I za co zginęło? Za chrześcijaństwo. Takie wydarzenia nie powinny mieć miejsca.


    Dzisiaj zapraszam Państwa na post specjalny z dwóch powodów. Pierwszy przedstawiłem Wam przed chwilą,drugi to Halloween. I trudno jest pisać o Halloween,które nie jest naszym świętem narodowym,a jednocześnie pisać o dzielnych ludziach,którzy zmarli za Chrześcijaństwo.

    Przetestuję dzisiaj żelki w stylu halloweenowym. Kilogramowa paczka zażelowanych zmor i strachów,która została wykonana przez Trolli,to jak zapewnia firma,strasznie dobra przekąska na Halloween. O,i pewnie zrodziło się pytanie:gdzie kupić zażelowane stworki? W Lidlu! A jeśli chodzi o gramaturę,to jest to 13,99,za jedno opakowanie 1000 g=1 kg.


    Opakowanie pięknie zdobione! Dużo szczegółów,fajny obrazek zachęcający do kupna produktu. Na dodatek połowa opakowania jest widoczna,a to oczywiście dobrze,bo nie ma wątpliwości co do jakości produktu.

Skład:

MAGIC HORROR ŻELKI/ZELKI O SMAKU OWOCOWYM

Składniki: Syrop glukozowy;cukier;żelatyna spożywcza;kwasy:kwas cytrynowy,kwas mlekowy;aromaty;barwnik:koszenila,kurkumina,dwutlenek tytanu,błękit brylantowy FCF,węgiel roślinny;olej palmowy;substancje glazurujące:wosk pszczeli,biały i żółty,wosk carnauba. 

Chronić przed ciepłem i wilgocią.

Jedno pytanie dręczące w tej chwili każdego z Was: Dlaczego ŻELKI/ZELKI?

Pojęcia nie mam. I pewnie nigdy nasze wspólne wątpliwości nie zostaną rozchwiane.

    Zaczynamy od obejrzenia środka. Aż 1 kg żelków owocowych. Pachną przepięknie,cudnie wręcz. Świetnie wykonane,mam nadzieję tak samo pyszne.

    Wrażenia smakowe są dosyć miłe. Według mnie żelki jest lepiej trzymać przez dłuższy czas w buzi,aż do rozpuszczenia,gdyż przegryzienie ich nie pozwoli nam poczuć bogatych odczuć,jakie doznajemy właśnie przy jedzeniu żelka. Żelki są pysznie piankowe,smakują przecudnie owocowo,a ich smak rozpływa się po ustach. Nic dodać,nic ująć :D

Teraz jeszcze ogólne informacje dotyczące recenzji:

Marka: Trolli Deutschland
Zakupiono w: Lidl
Cena: 13,99/1 kg
Wrażenia dotyczące wyglądu: 10/10
Wrażenia dotyczące smaku: 10/10
Ocena w skali: 10/10

    Ponieważ to specjalny post Halloweenowy,to mam dla Was niespodziankę. Wykonałem straszne zdjęcie wraz z żelkami Trolli. Oczy,które również tam się pojawiają to Trolli Glotzer,które również można nabyć w Lidlu za 3,99 złotych. Być może kiedyś zrobię o nich recenzje (kto wie,może na przyszłe All Hallow's Eve :D). Nad zdjęciem strasznie dużo się napracowałem. Najpierw musiałem rozplanować wygląd,potem ustawić żelki,przeszukać całe opakowanie (bo na zdjęciu są wszystkie dostępne żelki,a jest ich w opakowaniu parę takich samych),sprawdzić,czy żadnego nie brakuje i pstryknąć fotkę tak,aby nie było wqidoczne nic z zewnątrz. Cała praca kosztowała mnie jakąś godzinę,ale myślę,że efekt końcowy wyszedł upiornie straszny (wiem,że to wyrażenie nie ma sensu,ale jest Halloween :D)

    Nie przedłużając zatem,ukazuję to fotograficzne dzieło:







niedziela, 18 października 2015

Apetyt rośnie w miarę blogowania #2 - Zanurzmy się we wszechświat mlecznej drogi i odkryjmy magiczne gwiazdki rozkoszy.

    Witam wszystkich ponownie bardzo serdecznie na blogu "Apetyt rośnie w miarę blogowania". Przychodzę z dobrą wieścią:od teraz regularnie nowe posty pojawiać się będą w piątki około godziny 20:00,a najbliższy post,zaczynający tą datę,pojawi się dokładnie w piątek 13. Taka feralna data musi oznaczać coś ciekawego i strrrrrasznego,więc zapraszam!

    Dzisiaj przetestuję już drugi produkt. Mam nadzieję,że będzie on pyszny,bo przecież o to mi chodzi-o próbowanie dobrych rzeczy! Po magicznym temacie postu pewnie mało się można domyślić,ale wiadomo,że to będzie coś mlecznego.

    Nie przedłużając zatem przedstawię ten magiczny produkt-przed Państwem "Magic Stars" od Milky Way'a! Milky Way pewnie znacie z produkcji małych,maluteńkich batoników z mlecznym nadzieniem. Niedawno do Biedronki zawitał nowy przysmak i zarazem edycja limitowana-Magic Stars! Oczywiście Milky Way jest produkowany przez tą samą firmę,która produkuje M&M's,czyli przez Mars Polska.




    Wygląd tych niesamowitych gwiazdek jest prześliczny! Każda zawiera inną buźkę-to tak jak fakt,że nigdy nie znajdziesz identycznego płatka śniegu!

    Jeśli chodzi o smak,to jest to dokładnie ta sama czekolada,która otula batonik Milky Way. Natomiast w gwiazdce nie czuć zbyt bardzo mleka (mimo,iż w składzie mleko jest). Po przegryzieniu gwiazdki czujemy dodatkowo takie twarde,nieprzyjemne uczucie. Mimo to,tak naprawdę gwiazdki są dobre.

    Przedstawię jeszcze nowy styl oceniania. Będę od tej pory oceniał wygląd (oczywiście porównując go z wyglądem na opakowaniu),no i oczywiście-smak. Będę to sprowadzać do oceny końcowej.

WYGLĄD: Moją ocenę z wyglądu znacznie podwyższa fakt,iż na gwiazdkach są śliczne buźki. W zasadzie mogliby też je dodać na opakowaniu-więcej osób by się skusiło,aby kupić produkt! Więc nie mogę postawić innej oceny,niż 10/10.

SMAK: Natomiast, jeśli chodzi o smak,to jest dosyć dobry,tylko przydałoby się bez tego nieprzyjemnego efektu na końcu i mogliby dodać więcej mleka! Moja ocena,jeśli chodzi o smak to 9/10 (to i tak nie jest źle).

OCENA KOŃCOWA: Tylko w tym poście pokażę Wam,jak będę obliczał ocenę końcową:

10+10=20    10+9=19    19:2=9,5=9,5/10

Oceną końcową w przypadku Milky Way Magic Stars jest więc 9,5/10.

    Mam nadzieję,że dzisiejszy,gwieździsty post przypadł Wam do gustu. Zapraszam do wejścia na bloga w piątek trzynastego,kiedy pojawi się tajemniczy,mroczny post.

Podsumowanie:

Miejsce zakupu: Biedronka
Cena: 6,99 złotych
Wygląd: 10/10
Smak: 9/10
Średnia: 9,5/10

niedziela, 11 października 2015

Apetyt rośnie w miarę blogowania #1 - Chrupiące,ryżowe draże M&M's.

   Witam wszystkich bardzo serdecznie na nowym blogu "Apetyt rośnie w miarę blogowania".

    Na tym właśnie blogu przedstawiać będę recenzje różnych produktów spożywczych. Mam szczerą nadzieję,że blog Was zainteresuje i będzie na nim coraz więcej użytkowników. W szczególności blog ten chciałbym zadedykować wszystkim osobom,które lubią odkrywać nowości i nie boją się nowych smaków.

                            Nie przedłużając zbytnio,zapraszam do czytania recenzji.

    Dzisiaj przetestuję nową, limitowaną edycję draży M&M's Crispy wyprodukowaną przez firmę Mars Polska. Nabyłem je w Biedronce za 7,99 złotych.







    Zapachem przypominają krem czekoladowy z drobinkami orzechów. Wkładam do buzi pyszną drażę,najpierw czuję czekoladową skorupkę,później czekoladę deserową,a na końcu zostaje mi mały,kruchy kawałeczek ryżu,który smakuje lekko słonawo. Są bardzo chrupiące! Można się nimi zajadać godzinami!




    Moja ocena,jak na pierwszą dopiero recenzję,jest bardzo wysoka. Serdecznie polecam zakupić ten produkt,w szczególności dlatego,że jest to edycja limitowana i już niedługo zniknie ze sklepowych półek. Ja się tymczasem z Wami żegnam,do zobaczenia w następnej recenzji, w której udamy się w małą wycieczkę w kosmos.

Ocena Końcowa:10/10

Miejsce kupna: Biedronka
Koszt: 7,49 złotych
Dostępne gramatury: 170 g
Smak: 10/10
Wygląd: 10/10